Buty Reebok Easy Tone skusiły mnie obietnicami producenta o wysmuklonych nogach i pupie.Jako że sporo spaceruję z psami dodatkowe wspomaganie było mile widziane :)
W butach tych chodzę od około 2 lat,praktycznie codziennie więc są w ciągłym użyciu.
Niestety nie jestem z nich zadowolona. Nie zauważyłam żadnych efektów,nawet lekkich zakwasów.Buty są dość ciężkie.Przez poduszki w podeszwie ciężko jest chodzić po ziemi/trawie gdzie są jakieś małe nierówności terenu-niejednokrotnie byłam bliska skręcenia kostki ;)
Trwałość pozostawia wiele do życzenia.Nie jestem osobą mocno eksploatującą buty. W Najeczkach potrafię chodzić i kilka lat i pozostają w świetnym stanie,niektóre jak nówki.Niestety owe Reeboki zniszczyły się bardzo szybko,teraz są już tylko na dotarciu na spacerach z psami.Poduszki które są główną atrakcją tych butów w krótkim czasie sie przetarły(nie,nie szuram po chodniku;)),uszło z nich powietrze i nie dość że nie spełniają już swojej funkcji to chodzenie w nich jest niewygodne.
Reasumując za cenę którą wtedy za nie zapłaciłam(troche ponad 200 zł) wolałabym kupić jakieś Najeczki w których z zadowoleniem śmigałabym do teraz ;)
Nie ponowię tego zakupu.
easy tone to chyba najgorsze adidasy... dobrze, że jakoś nigdy nie miałam na nie ochoty.
OdpowiedzUsuńogólnie uważam, że nike w przedbiegach wygrywa z reebokiem :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w zupełności ;)
Usuńa ja je mam i wydaje mi się, że bardzo wytrzymałe. nike mi się przecierają zwykle po bokach. Niestety trochę obcierają na dłuższych dystansach
OdpowiedzUsuń